Niekwestionowany Król Tru Extratonu podsumowuje swoją dotychczasową barwną karierę, aby w spokoju i ciszy doskonalić sztukę samogwałtu. Jego Spocona Moszność pozostawia po sobie spuściznę ukazującą ewolucje najbardziej awangardowego muzycznego gatunku (o którym tak naprawdę nikt nic nie wie) z fuzją muzyki popularnej, dubstepu i poezji śpiewanej. Znajdziemy tutaj hity z Guwnocore Archive jak i kilka zupełnie nowych świeżynek których czas trwania jest dłuższy niż czas poświęcony na ich nagranie. Tak rodzi się prawdziwa muzyka, Oddajmy hołd legendzie.
Ekstraton jest często opisany przez muzyczne encyklopedie jako gatunek po raz pierwszy wspomniany przez Jana Amadeusza Bacha w XVI wieku. Miał on rzekomo napisać "Das ist super gut scheisse Ekstraton!" podczas zasłyszanego, szybkiego i niekontrolowanego naparzania w instrument jednego ze swoich kotlarzy, który dostał akurat napadu padaczkowego podczas drugiej próby VII Etiudy w Filmarmonii Wiedeńskiej w czerwcu 1683 roku. Nie można się nie zgodzić, że podobnych emocji jak nieszczęsny kotlarz może doznać przeciętny, postronny słuchacz najnowszego wydania FLR. Rozgniewana pięść, guwno, Tokio Style, Live set, cholera, po prostu nie da się wybrać najlepszego kawałka. Jedyne co można zrobić po doznaniu dzieła Bożeny milionczysta bmp, to chylić czoła we wstydzie i skasować wszystkie swoje dotychczasowe projekty, już nawet nie kuląc, ale leżąc plackiem w ubikacji i czekając zapłakany na rytualne samoobsranie się w celu oczyszczenia się z własnej pychy, nonszalancji i miałkości, które obnaża każda wysłuchana sekunda na tym najlepszym jak dotąd wydaniu.